[O2] BXE, szklanki, popychacze, wałek rozrządu

[PAOLO ESCO]

0W30 ale on jest dość drogi

http://allegro.pl/elf-evolution-crv-...419161253.html cena naprawdę dobra - za 5 litrów jakieś 165 zł.

Nie ubywa go znacząco, po zajrzeniu pod pokrywę widok też optymistyczny.

tak też widziałem, olej napewno ma odpowiedni poziom TBN i pozostawił ładny czysty silniczek jak widać było. Ciekawi mnie właśnie jak poradził sobie z siłą działającą pomiędzy wałkiem i krzywkami rozrządu ...czy film olejowy był wystarczająco mocny - bo to świadczy o jakości oleju. Znowu ten usyfiony EGR może wzmiankować o słabej odporności oleju na zmiany wysoko temeraturowe i wyższej skłonności do odparowania wynoszącej ponad 10%...a to nie dobrze :?
Przykładowo odparowanie oleju bazowego wg (NOACK) dla oleju Fuchs'a nowy typ oleju tzw lekkiego biegu – grupy TITAN MC i to w klasie 10W40 wynosi TYLKO 8% - to super wynik! Poodbnie zachowują się oleje serii Fuchs TITAN GT 1 - to właśnie świadczy o jakości olejów..i dlatego prócz ACEA ważny jest NOACK i TBN dopiero te trzy wskazniki daja dobrą możliwość podjęcia decyzji do zakupu oleju.

[AdamB]

Znowu ten usyfiony EGR może wzmiankować o słabej odporności oleju na zmiany wysoko temeraturowe i wyższej skłonności do odparowania wynoszącej ponad 10%...a to nie dobrze :?

EGR będzie zasyfiony zawsze, sprawdź u siebie go a się przekonasz. Z tym że czarny nalot jest dopiero od nawrotu spalin i jest go niewiele, ledwie ścianki przykrył.

Co do wałka i szklanek to po raz kolejny napiszę, że nie są one wytarte, przynajmniej nie widać wytarć bez demontażu wałka. Co do panewek to nie wypowiem się bo wiadomo że ich nie widziałem.

[PAOLO ESCO]

Co do wałka i szklanek to po raz kolejny napiszę, że nie są one wytarte, przynajmniej nie widać wytarć bez demontażu wałka.

to pocieszająca wiadomość.

[beaviso]

takie odgłosy są zawsze począwszy od kadetta 1,6D przez escorta, volvo, dwie skody i co tam jeszcze chcecie, normalny odgłos zimnego diesla, doładowany, niedoładowany, 8v, 16v, program czy seria, niezależnie od oleju
i to nie jest kwestia samych obrotów a raczej obciążenia.

Mam dokładnie takie samo wrażenie. Teraz BXE, wcześniej stary Golf II 1.6TD 1V. Jedynie w Vectrze CDTI 16v tego nie słyszę, ale to raczej wyłącznie kwestia wyciszenia kabiny.
Zimnego silnika nigdy nie naciskam, ale czasami trzeba choć trochę ze względu na warunki drogowe, a wtedy występuje ten odgłos obciążanego silnika - nie żaden wigor, ochocze mruczenie, tylko przejściowy dźwięk "potrząsanych orzechów", hehe, dobre określenie, może niekoniecznie dokładnie, ale skojarzenie idzie w tym kierunku. Takie suche grzechotanie nałożone na soczysty basowy klekot. Okropne uczucie, jakbyś katował samochód, ale tak jest naprawdę... Ucho nie kłamie.

M.

[PAOLO ESCO]

Kurcze ...a ja w O1 AXR się cieszyłem, że silnik dosłownie chodził ciuchutko jak pszczółka, żadych klekotów (tz typową pracę silnika diesla było słychać - ale taka przyjemną- nic więcej ale mam takie odczucie że ten AXR pracował lepiej, lżej i ciszej...chyba muszę się przysłuchać jeszce raz pracy BXE na zimno :roll:

[rymeks]

Kurcze ...a ja w O1 AXR się cieszyłem, że silnik dosłownie chodził ciuchutko jak pszczółka, żadych klekotów (tz typową pracę silnika diesla było słychać - ale taka przyjemną- nic więcej ale mam takie odczucie że ten AXR pracował lepiej, lżej i ciszej...chyba muszę się przysłuchać jeszce raz pracy BXE na zimno :roll:

Mam dokładnie takie samo wrażenie - myślałem że to przez wirusa AXR brzmiał lepiej ale teraz to już nie wiem.

[kmicio]

Czyli jak dobrze kumam to w BKC jest podobnie ? Też padaka ze szklankami i wałkiem ? Może bliżej wiosny zdejme czapkę bo coś mi podcieka spod pokrywy klawiatury.

[szkoda]

niestety też to zaobserwowałem dlatego była zmiana.

to u mnie pod tym względem na TOP TEC'u nie ma IMO żadnej różnicy, pewnie teraz się już do wszystkiego przypieprzam i wsłuchuję, więc nawet wydaje mi się, że bardziej
ale pomijam to, wiadomo, że się człowiek sugeruje

[keraj998]

loru,

skromne 63 kkm ale powinno być już coś widać bo ostatnio Grześ nasłuchiwał aksamitnej pracy mojego motorku przy 3000 rpm i stwierdził, że też mam taki dźwięk jak stojąca u niego na warsztacie chyba srebrna O2 combi z jednym ale u mnie na razie jest cichszy

a mógłbyś wrzucić jakiś plik multimedialny z nagraniem tego dzwięku

[szkoda]

a mógłbyś wrzucić jakiś plik multimedialny z nagraniem tego dzwięku

bez sensu w tym przypadku, od razu Ci mówię, że nic nie usłyszysz :idea:

[soszek81]

bo te dźwięki słyszy tylko ucho DGW
Dla reszty będzie to wyjący diesel :diabelski_usmiech

[keraj998]

nic nie widać, nic nie czuć, nic nie słychać, więc skąd taka diagnoza :diabelski_usmiech

[loru]

a mógłbyś wrzucić jakiś plik multimedialny z nagraniem tego dzwięku

potwierdzam to co napisał szkoda,

bez sensu w tym przypadku, od razu Ci mówię, że nic nie usłyszysz :idea:

też nic nie słyszałem a Grześ tak

[szkoda]

poza tym nie wiem jakiej jakości i jakim sprzętem musiałoby zostać zrobione to nagranie, pomijając już w ogóle wyłowienie właściwych dźwięków.

[keraj998]

poza tym nie wiem jakiej jakości i jakim sprzętem musiałoby zostać zrobione to nagranie, pomijając już w ogóle wyłowienie właściwych dźwięków.

fakt nie ma to sensu jak pisał wcześniej DGW podobno jest to dzwięk zbliżony do pracy silnika bez filtra powietrza, więc mocno charakterystyczny :diabelski_usmiech

[szkoda]

podobno jest to dzwięk zbliżony do pracy silnika bez filtra powietrza

jeżeli nawet to chyba w jakiejś fazie zgonu, ani u mnie ani u loru niczego takiego tam nie uświadczysz a DGW sam wkłada łeb do środka i się krzywi, że gówno słychać bo w PD pumpenwtryski zagłuszają praktycznie wszystko

[AdamB]

keraj998, Jeżeli krzywka cały czas ślizga się po szklance to nic nie usłyszysz niepokojącego do czasu destrukcji bo niby jak ma stukać.

[kowal 2002]

Panowie, bo to nie chodzi o "stukanie" samej szklanki. Dopóki szklanka i wałek trzymają jako tako swoją "grubość" na styku szklanka/wałek to zawór się domyka i nie ma żadnych specjalnych "odgłosów". Gdy zaczyna się jej "zgon" to dany zawór przestaje się dokładnie domykać ( przestaje być szczelny ) i zaczyna być słychać najpierw delikatne a potem, wraz z postępem zużycia szklanki i wałka, coraz głośniejsze "pierdzenie" podobne do nieszczelnego kolektora wydechowego. Dlatego na początku "zgonu" może nie być wiele słychać, bo te odgłosy giną w dolocie i ogólnym dźwięku pracującego diesla. Dlatego też tak jak napisał DGW odgłos jest podobny do diesla pracującego z otwartym dolotem ( nawet jak jest sprawny to jednak jest to taki inny odgłos niż przy zamkniętym filtrem dolocie ).
Jak się ma farta ( miałem tak w jednej firmówce przy ok. 165 tyś km ) to najpierw pojawia się odgłos "rozszczelnionego wydechu", co zazwyczaj nie jest powodem do natychmiastowego zatrzymania i gaszenia silnika ( gościu zadzwonił do mnie w czwartek, że auto głośniej zaczęło pracować i że to chyba poszła "plecionka" ). Koleś ( handlowiec ) pojeździł tak jeszcze do wtorku ( w sumie jakieś 200-300 km ) i w końcu przyjechał do firmy "na diagnozę". Faktycznie chodził jakby wywaliło plecionkę, ale jak zdjąłem dolot na EGR-e to wszytko już było jasne. Zrobiliśmy jeszcze jakieś 10 km do serwisu :diabelski_usmiech a tam już na dzień dobry bez otwierania czapki chłopaki stwierdzili, że pewnie zdechła szklanka.
Także to nie zawsze jest tak, że jest dobrze, dobrze, dobrze i nagle BUM i silnik do remontu.

[szkoda]

Także to nie zawsze jest tak, że jest dobrze, dobrze, dobrze i nagle BUM i silnik do remontu.

myślę, że jak ktoś nie jest zorientowany to tak właśnie jest
może tacy porąbańcy jak my "trochę" bardziej zwracamy uwagę na szczegóły

[AdamB]

Także jak poczyta się nasze forum to wychodzi że TDI jest tylko dla twardzieli z mocnymi nerwami. :szeroki_usmiech a do tego jeszcze jak się jeździ po europie to wogóle trzeba być odpornym psychicznie

Także w tej chwili mamy trzy rzeczy które mogą paść nagle:
- turbina
- pompo wtryskiwacz
- szklanki zaworów

:szeroki_usmiech

[keraj998]

a tam już na dzień dobry bez otwierania czapki chłopaki stwierdzili, że pewnie zdechła szklanka

i jak potoczyła się ta historia, zakończyła się happy endem i jakie koszty :diabelski_usmiech

[Orbit]

Polecam ""MILITEC-1"" na waze dolegliwości ..... ... poszukajcie w necie na innych forach ... jest mnustwo wpisów na ten temat ..

[kowal 2002]

a tam już na dzień dobry bez otwierania czapki chłopaki stwierdzili, że pewnie zdechła szklanka

i jak potoczyła się ta historia, zakończyła się happy endem i jakie koszty :diabelski_usmiech

Zrobiony i dalej jeździ ( obecnie ok. 200 kkm ).

Koszt ( części od OCP-owych sprzedawców, robocizna ASO Seat ) -
wałek - 550
szklanki - 8x50 ( 400 )
panewki - 10 x 25 ( 250 )
sama wymiana góry - 400
+ kazałem zdjąć miskę olejową + jej czyszczenie + wymiana oleju + olej + filtr + uszczelki - 350 pln

W sumie 1950 pln +22% czyli niecałe 2400 do zapłaty.

[daneczek76]

nic nie widać, nic nie czuć, nic nie słychać, więc skąd taka diagnoza

Dźwięk jest podobny do takiego cykania jeśli chodzi o szklanki popychaczy.

[szkoda]

wałek - 550

ori nowy?